Angielska piłka i jej priorytety

Angielska piłka i jej priorytety

Piłka nożna to jeden z najbardziej lubianych sportów na całym świecie. Jego popularność bez wątpienia bierze się z masowości tej gry – w dzieciństwie lub okresie dojrzewania w piłkę nożną grał co trzeci człowiek na świecie. Oczywiście to Europa stanowi prawdziwą kolebkę tej dyscypliny, chociaż reprezentacje narodowe krajów z Ameryki Łacińskiej regularnie zabierały najważniejszy Puchar Mistrzów Świata sprzed nosa europejskim potęgom. Niemniej dzisiaj wszyscy mają świadomość, że dla dobra wspólnego wszystkich podmiotów tego piłkarskiego rynku, istotne jest budowanie koniunktury piłkarskiej także poza Starym Kontynentem i Amerykami. Trend ten dość mocno zaakcentowała angielska piłka ustami swoich włodarzy. Tamtejsza federacja jako pierwsza i najgłośniejsza w całej UEFA zdecydowała, by wspierać rozwój piłki nożnej chociażby w Afryce. Obecnie prawie cała angielska piłka opiera się na młodych i utalentowanych zawodnikach sprowadzanych z takich odległych i biedniejszych krajów.

Dla niektórych publicystów i analityków piłkarskich obserwujących jak zmienia się w ostatnich latach angielska piłka, może to być także zagrożenie – wiele klubów z Wysp prowadzi coś na styl piłkarskiego nowego kolonializmu. Chcąc zapewnić sobie odpowiednią pozycję na danych egzotycznych rynkach w chwili, gdy te zaczną przynosić odpowiednie dochody i znaczyć więcej na arenie sponsorskiej, marketingowej czy telewizyjnej – angielska piłka reprezentowana przez tamtejszy biznes i inwestorów otwiera liczne akademie, szkółki i kluby piłkarskie tam, gdzie jeszcze nie ma infrastruktury do tego.

Faktem jest jednak, że w procesie kolonizowania piłkarsko egzotycznych regionów jak Azja, Afryka, tereny Oceanii, angielska piłka nie musi działać całkowicie w pojedynkę. Są to miejsca, w których FIFA stara się rozwijać boiska i sieci klubowe i wydaje dużo większe pieniądze na promowanie sportu. Tylko poprzez wspieranie lokalnych inicjatyw sportowych i piłkarskich międzynarodowe federacje są w stanie zwiększać i tak swój ogromny rynek kibicowski. Najwięcej w piłce nożnej zarabia się na prawach do transmisji telewizyjnych, sprzedawanych biletach czy pamiątkach klubowych, ale także kontraktach sponsorskich. Wszystkie te trzy elementy można bardzo szybko podnieść poprzez zwiększanie liczby aktywnych piłkarzy. Na tym, że w Afryce czy Azji pojawi się wielka moda na piłkę nożną, angielska piłka, ale także niemiecka czy hiszpańska, może wyłącznie zyskać. A wraz z nimi zarobić może na tym przede wszystkim cała europejska federacja piłkarska UEFA i jej globalna kuzynka FIFA.