Franciszek Smuda w roli klubowego trenera

Franciszek Smuda w roli klubowego trenera

Osoba trenera zawsze podlega wyjątkowo krytycznej ocenie, zarówno ze strony mediów jak i kibiców. Bywa jednak i tak, a są to przypadki nieodosobnione, że trener popada w konflikt z zawodnikami albo władzami konkretnego klubu. Wiele zależy od charyzmy danego trenera i niejednokrotnie przez swoje niezbyt przyjemne zachowanie lub specyficzny sposób ubierania się albo wysławiania, trener może zostać bezlitośnie skrytykowany. Bezlitośnie i bezpodstawnie, o ile za jego pracą przemawiają dobre wyniki. Przykładem trenera, który często pomimo bardzo dobrych wyników, musiał mocno tłumaczyć się z innych pozaboiskowych i niesportowych zachowań, był bez wątpienia Franciszek Smuda. Dla wielu osób Franciszek Smuda stał się osobą medialną dopiero w momencie objęcia stanowiska selekcjonera reprezentacji Polski w piłce nożnej. Ci jednak, którzy Ekstraklasę śledzili trochę dłużej, osobę Pana Franciszka, nazywanego pieszczotliwie Franzem, ze względu na wieloletnią karierę trenerską w Bundeslidze – znali doskonale.

Największe sukcesy trenerskie Franciszek Smuda odnosił przede wszystkim jako trener Wisły Kraków, ale dla nieco starszych kibiców kojarzony jest przede wszystkim z okresem pracy w Widzewie Łódź. To w latach 1995/1996 oraz 1996/1997 Franciszek Smuda prowadził legendarną niemalże drużynę z Łodzi, w której występowały takie gwiazdy jak Marek Konarek czy Maciej Szczęsny i Marek Citko. Te dwa sezony to dwa Mistrzostwa Polski z rzędu zdobyte przez Widzew i dwukrotnie nieudane próby osiągnięcia sukcesu na arenie europejskiej. Po przejściu do Wisły Kraków jako szkoleniowiec Franciszek Smuda zdobył jeszcze jedno Mistrzostwo Polski. Selekcjonerem Reprezentacji Polski został nieco na kredyt, w ramach uznania za dużo wcześniejsze sukcesy, w roku 2009. Miał trzy lata na przygotowanie nie uczestniczącej w eliminacjach kadry do Euro 2012, ale jak pokazały rozgrywane na Ukrainie i w Polsce Mistrzostwa, ta podjęta jednoosobowo przez Grzegorza Latę decyzja, nie była zbyt fortunna i przyczyniła się do bardzo złego występu naszych piłkarzy.