W ostatnich latach niemiecka liga piłkarska poczyniła największy skok organizacyjny i finansowy. Widać to absolutnie na każdym kroku – najlepsi piłkarze Bundesligi już nie mniej niż koledzy we Francji, a coraz częściej tyle samo co najlepsi zawodnicy w Anglii i Hiszpanii oraz Włoszech. Organizacyjne i finansowo zespoły z Bundesligi pozwolić mogłyby sobie nawet na droższych zawodników niż rzeczone ligi, ale takie przepłacanie za gwiazdy nie jest do końca zgodne z mentalnością, jaka przyświeca właścicielom niemieckich klubów. Przez wiele lat najlepsi piłkarze Bundesligi musieli zarabiać jedną dziesiątą tego, co zawodnicy w bardziej rozwiniętych i konkurencyjnych ligach. Brak pieniędzy w Bundeslidze tylko częściowo wynikał z braku sukcesów międzynarodowych. Ostatecznie w klubach jak Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Bayer Leverkusen czy Shalke 04 Gelsenkirchen, prawie zawsze znajdowały się odpowiednie pieniądze na prowadzenie nowoczesnego i konkurencyjnego klubu. Dzięki tym klubom najlepsi piłkarze Bundesligi znajdowali zatrudnienie, godziwe wynagrodzenie, ale co ważniejsze – mogli rywalizować z międzynarodowymi gwiazdami w ramach turniejów o europejskie puchary.
Niestety przez niezbyt rozsądne zarządzanie, najlepsi piłkarze Bundesligi zaczęli być szybko podkupywani przez zagraniczne kluby, które nie miały problemów z przekonaniem zawodników do odejścia z Niemiec. Przez jakiś czas najlepsi piłkarze Bundesligi nie byli Niemcami a liga ta opierała się przede wszystkim na importowanych gwiazdach. Dopiero krajowa federacja po nieudanych mistrzostwach Europy, dostrzegając braki kadrowe w swoim rynku piłkarskim, zarządziła odpowiednią reformę. Sprawienie, by najlepsi piłkarze Bundesligi pochodzili z Niemiec, a najlepiej bezpośrednio z regionów, w których są ich kluby, było dla pomysłodawców tych przemian absolutnym priorytetem. Jak się okazuje dziesięć lat później, koncepcja powiodła się w stu procentach a Bundesliga obecnie stoi przede wszystkim juniorami debiutującymi w pierwszych składach w klubach, które zaczęły ich wychowywać od najmłodszych lat dekadę temu.