Robert Lewandowski – polski piłkarz eksportowy

Robert Lewandowski – polski piłkarz eksportowy

W ostatnich latach Polscy piłkarze zaczynają znaczyć coraz więcej, dlatego kwoty transferów osiąganych przez naszych rodzimych zawodników są coraz wyższe. Renoma konkretnego kraju na arenie międzynarodowej ma duże znaczenie przy szansach promocyjnych piłkarzach – niektóre regiony, jak Bałkany, obfitują w zawodników bardzo utalentowanych, ale krnąbrnych i bardzo charakternych. Sprawdzają się więc tylko w ligach i zespołach o bardzo specyficznej strategii. Polscy piłkarze przez długie lata w Europie znani byli przede wszystkim dzięki legendom na pozycji bramkarza. Dopiero ostatnie lata pokazały, że także wśród zawodników z pola mamy coraz więcej oszlifowanych diamentów. Wśród takich eksportowych gwiazd piłkarskich, które wypromowały ideę piłkarza z Polski, jest bez wątpienia Robert Lewandowski.

Jego historia jest dzisiaj znana i powtarzana przez wszystkie światowe media, ponieważ udało mu się wejść na poziom dla większości napastników nieosiągalny. Zanim jednak Robert Lewandowski dostał się na sam szczyt, gdzie obecnie zajmuje miejsce tuż za takimi legendami jak Cristiano Ronaldo oraz Lionel Messi. Ze względu na swój młody wiek i wielki profesjonalizm, jakim się wykazuje, poprzez współpracę z najlepszymi trenerami na świecie – Pepem Guardiolą i Jurgenem Kloppem – wciąż przed nim najpewniej kolejne postępy. Jego wartość rynkowa jest obecnie zawrotna – zanim jednak mógł negocjować z Bayernem Monachium warunki kontraktu opiewające na blisko dwadzieścia milionów euro rocznego wynagrodzenia, musiał przebijać się przez wszystkie juniorskie etapy szkoleniowe w Polsce.

Wychowanie takiego napastnika jak Robert Lewandowski przez wiele lat wydawało się w Polsce niemożliwe z wielu względów. Po dziś dzień nie brakuje w Polsce klubów, które wolą przepłacać zagraniczne wypalone gwiazdy lub niepewne talenty, niż stawiać na bardzo tanich w utrzymaniu, ambitnych juniorów z własnych akademii. Wprowadzenie nastolatka do pierwszego składu zespołu z Ekstraklasy praktycznie się nie zdarzało częściej niż raz czy dwa w sezonie. Wielokrotnie zresztą taki debiut juniora przyspieszony był wyłącznie problemami kadrowymi pierwszego zespołu lub kontuzjami, kartkami. Dla wielu zawodników o potencjalne podobnym do Roberta z pewnością nigdy nie otrzymało szansy, ale wielu było także takich, którzy ze swojej szansy nie skorzystali. Robert Lewandowski, co jest powszechnie znanym faktem, nie zainteresował w porę swoimi umiejętnościami skautów Legii Warszawa.

Oczywiście przyglądali się oni wtedy bardzo młodemu i niesamowicie utalentowanemu napastnikowi, grającemu ówcześnie w zespole Znicza Pruszków, ale nie uwierzyli w jego realny potencjał. Jak często dzieje się na polskim podwórku, zwłaszcza w ostatnim dziesięcioleciu – jeśli jakiś zawodnik nie trafi do Legii, najpewniej weźmie go Lech Poznań, lub na odwrót. Tak było i w tej sytuacji i bardzo młody Robert Lewandowski mógł za honorarium rzędu pięciu tysięcy miesięcznie przenieść się z Pruszkowa do Ekstraklasowego zespołu z pięknym poznańskim stadionem, świetnymi kibicami, doskonałą organizacją i perspektywami dalszego rozwoju. Poznań to zespół uznany nawet na międzynarodowej arenie, także dzięki występom w pucharach europejskich, więc zawodnik taki jak Robert Lewandowski z pewnością prędzej trafi pod zainteresowanie skautów i menadżerów z Europy grając w Lechu, niż gdziekolwiek indziej w Polsce. Dla Roberta to właśnie Lech stał się prawdziwą katapultą kariery.

Grając w Ekstraklasie Robert Lewandowski szybko stał się prawdziwym postrachem obrońców, nad którymi mimo młodego wieku górował technicznie. Gra na najwyższym poziomie wymagała od niego stałej pracy nad aspektami fizycznymi – walka z dwójką, a nawet trójką obrońców dla każdego klasowego napastnika jest wyczerpująca, ale powszechna w każdym meczu. Dlatego wraz z postępem w swojej grze, Robert Lewandowski był w stanie zapewnić sobie koronę króla strzelców ekstraklasy w roku poprzedzającym swój transfer do Bundesligi. W polskiej historii nie brakuje przypadków transferów zdecydowanie przedwczesnych i nietrafionych – wielu zakładało, że przejście Roberta do Borussii Dortmund jest takim błędnym posunięciem. W napadzie tamtejszego wicelidera Bundesligi grał ówcześnie dość dużo Mario Gomez a dla Roberta przewidziane było miejsce w rezerwach. Gdy jednak podszkolił się na treningach i zaimponował swoją pracowitością Jurgenowi Kloppowi, natychmiast dostał swoje pierwsze szanse i skrupulatnie je wykorzystywał.

W tamtym okresie renoma Polaków w Bundeslidze była już bardzo wysoka, a w zespole z Dortumundu, który w tamtym okresie był w stanie przerwać hegemonię Bayernu Monachium, grali jeszcze reprezentacyjni koledzy Roberta – Łukasz Piszczek oraz Kuba Błaszczykowski. Polskie trio w Dortumundzie przez trzy sezony nadawało rytmu całemu temu doskonałemu projektowi, a Polak z sezonu na sezon nie tylko poprawiał swoje strzeleckie osiągnięcia, ale również usprawniał swoją grę, stale się szkolił i przełamywał kolejne granice. Najlepszym dowodem jego pracowitości było błyskawiczne nauczenie się języka niemieckiego czy przejście na profesjonalną dietę. Szczytem jego możliwości w tamtym okresie było strzelenie czterech bramek w jednym meczu Realowi Madryt w półfinale Ligi Mistrzów. Od tego momentu cały świat zaczął uczyć się wymawiania w różnych językach nazwiska Robert Lewandowski.

Obecnie kariera Polaka trwa w najlepsze, a decyzje podejmowane przez niego w trakcie kariery raz po razie udowadniają, że piłkarz ten ma niesamowity pomysł na siebie i zawsze dobrze wybiera. Chociaż jego decyzja o przejściu do Bayernu Monachium wydawała się może nieco przedwczesna, dzisiaj wszyscy wiedzą, że Robert Lewandowski na trzyletniej współpracy z Pepem Guardiolom ponownie stał się jeszcze lepszym zawodnikiem. Dowodem tego może być chociażby strzelenie przez niego pięciu bramek w ciągu dziewięciu minut drugiej połowy meczu z Wolfsburgiem. Polak był królem strzelców eliminacji Mistrzostw Europy 2016, Bundesligi, a w zestawieniach popularności i skuteczności ustępuje tylko Messiemu i Ronaldo, zostawiając w tyle takich napastników jak Ibrahimovic, Benzema, Falcao czy Aguero. Media donoszą ostatnio tylko o wielkim zainteresowaniu największych klubów świata w pozyskaniu Roberta Lewandowskiego – mówi się o Madrycie, Manchesterze, Paryżu. Ale ostatecznie to Bayern ma wszystkie argumenty, w tym także organizacyjne, sportowe oraz finansowe, po swojej stronie i aktualnie negocjacje z Robertem i jego agentem nad przedłużeniem lukratywnego kontraktu z Bayernem są bardzo zaawansowane.